piątek, 30 listopada 2012

Na poważnie.

Czytałyście może "Oskara i Panią Różę"? Oglądałyście film? Widziałyście spektakl? Mam nadzieję, że tak, bo to historia, którą po prostu trzeba poznać. I nie ma innego wyjścia.


Myślę, że mimo iż oglądałam, czytałam i widziałam, proza i tak wywołała na mnie największe wrażenie spośród tych trzech środków przekazu. Nietypowa, niewyobrażalnie smutna, tak prosta i dobitna, jednocześnie świadcząca o rzeczach najtrudniejszych. Bardzo refleksyjna i mimo tego, że jednym z jej głównych wątków jest życie i śmierć - przyjemna. Za każdym razem, gdy ją czytam, przepełnia mnie dziwny spokój, przemieszane z lekkim poczuciem winy i podziwem. Dla Oskara, Pani Róży i Erica-Emmanuela Schmitta. Nie mogę uwierzyć, że tak mały, zaledwie 10-letni człowiek potrafi rozpatrywać życie i śmierć w tak dojrzały sposób, waląc prosto z mostu, ale nie urażając. Uwielbiam tę książkę. A właściwie zbiór listów, napisany dużą czcionką na zaledwie 70 stronach. Czyta się to w godzinę. I za każdym razem z takim samym zaangażowaniem, przeżywając wszystko tak samo emocjonalnie. Bo ta opowieść jest, była i zawsze będzie piękna, nie ważne, w jakim miejscu i czasie po nią sięgniemy. Niektórzy nazwaliby ją wyciskaczem łez, inni opracowaliby, żeby tylko odwalić zadanie z polskiego. Ale jeśli kiedykolwiek będziecie mogły, a jeszcze tego nie zrobiłyście - przeczytajcie.

Bo jak można przeżyć życie w 12 dni? :)

PS: link do więcej mówiącej recenzji

środa, 28 listopada 2012

Zwykły dzień

Jutro w naszej szkole mamy Andrzejki. Aż się boję dekorowania klasy o.O Ale będzie zabawnie.. ^^ Może wygramy zawody między klasowe, ale o tym jtr ;D


Jak minął Wam dzień? U mnie nawet ciepło, lekcje były totalnie luzackie, na zajęciach artystycznych zaczęliśmy bawić się w tworzenie ozdób świątecznych. Jupi! ^^ Na dwóch ostatnich godzinach odbył się Alfik Matematyczny.. Może nie poszło mi AŻ tak źle xD Na biologi - film. Na geografii - jak zwykle jedna wielka beka. Na angielskim - pani w końcu sprawdziła sprawdziany (5 ^^). Pani z WOSu postanowiła, że podzielimy się na pary i zrobimy plakat przykładowej kampanii wyborczej. Skończyło się na tym, że naszym przedstawicielem był Eustachy Krawężnik z ugrupowania "Wesołe Poziomki", a hasło kampanii brzmiało: "Nasza Gmina Kwitnie!". Tja. I tak to przyjemnie upłynął nam czas.. Wyjątkowy dzień, nie wymagał prawie niczego ^^


Mam ostatnio fazę na CMC.. A ten obrazek mnie rozwalił xDD Czy nie uważacie, że kryształowa Dash miała troszkę podobną fryzurę, co Scoot na tym obrazku?

Muszę w końcu wyrzucić z siebie wszystkie zalety 3 serii *.* Kocham ją! Kurcze, podoba mi się w niej praaawie wszystko, ale nie będę się teraz rozpisywać, bo czeka na mnie notatka o Kochanowskim ^^

Papa i miłego wieczoru!

#7 Humanizacja Luny

Może to i nie poniedziałek, ale i tak środa lepsza niż ósmy dzień tygodnia ;)

Po długich rozmyślaniach doszłam do wniosku, że mimo wszystko Pani Nocy jest bliższa memu sercu niż księżniczka Celestia. Może wynika to z jej bezpośredniości, unikatowości, tego, że była Nightmare? Nie wiem. Tak czy siak dziś to ona została zamieniona w człowieka. Oto tego efekty:


 Księżniczka wygląda tutaj dziecinnie. Zbyt dziecinnie. Przynajmniej dla mnie. Skrzydła się zpsuły.. Ale poza tym to.. no lepiej nie komentować xD
Nightmare.. <3 Kocham ją, od kiedy przeczytałam "Past Sins". To jedna z moich ulubionych humanizacji i myślę, że wyszła naprawdę całkiem nieźle.

wtorek, 27 listopada 2012

Aszz

Szkoła + II gimnazjum = Jedna wielka maaaaasakra =.=

A tak poza tym, to cześć :D Jeśli nie macie jeszcze fizyki, cieszcie się, póki możecie! Jeśli macie fizykę, ale pani nie zabiera Was na wykłady, cieszcie się, póki możecie! Jeśli chodzicie na wykłady, ale pani nie każe Wam pisać sprawozdań.. chyba łatwo się domyślić. ^^

~~ Szkoda, że jesień się kończy.. ;c

Okej. Przydałoby się w końcu ogarnąć i napisać Wam to, co mam do napisania. Jak pewnie zauważyłyście, blog po jakiś 2 tygodniach działania przeżył 2-miesięczne zawieszenie i być może dojdzie do jego reaktywacji ^^ Kiedy? W ciągu najbliższych kilkunastu minut. xD Po co? Co do tej odpowiedzi nie jestem do końca pewna. Wiecie, przez cały ten czas myślałam, rysowałam i pisałam o kucykach i.. po prostu nie potrafię się od nich uwolnić. Połowa moich znajomków już o tym wie. Moja siostra już o tym wie. Moja mama już o tym wie. I ja też już o tym wiem. ^^ Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że swoją beztroskością, słodkością i przede wszystkim rozbudowanym fandomem zagarnęły część mojego serca, którego już chyba nigdy nie odzyskam na własność. Tak więc chyba się mnie nie pozbędziecie.. xD

Skopana fryzura
Sweetie Belle z odcinka "One Bad Apple" była tak słodka, że wyczerpała moje ostatnie zapasy opanowania <3

Przepraszam, za dziwny charakter tej notki. Jestem trochę zmęczona, ale musiałam napisać to, skoro już zebrałam się w sobie i odważyłam zalogować. :) Więc..
Do zobaczenia!