niedziela, 23 września 2012

Szkoła.

Taak, wiem co sobie o mnie teraz myślicie. Założyła bloga, napisała trzy i nie ma jej jakiś miesiąc. Przepraszam, naprawdę bardzo, bardzo Was przepraszam :c Ech, powodem była, jak się pewnie domyślacie, szkoła... Ale teraz, dzisiaj, zmobilizowałam się i od dziś rusza prawdziwe życie bloga Tomczix >:3




Zacznę więc od tematu głównego. Ostatni tydzień wakacji (wiem, wracanie do nich, gdy lekcje już na dobre się zaczęły jest trochę przygnębiające, z drugiej strony ja np. odczuwam na ich myśl takie miłe, delikatne ciepełko c: ) upłynął na ostatnich przygotowaniach, spotkaniach, szalonych wypadach i podsumowywaniu całych dwóch miesięcy. I jestem z nich zadowolona :D Mam nadzieje, że Wy też! A potem to to, to tamto, pierwsza ocena, kartkówka, kilka nowych twarzy zarówno w gronie pedagogicznym jak i klasowym, podział mojej kochanej 2a ;c Wg jestem teraz w "c" ^^ Zawsze chciałam być "c"! Nop. I to by było na tyle z moich tłumaczeń i skąpych relacji xD Mogę jeszcze dodać, że próbowałam narysować do tego posta 6 rysunków, wyrażających moje podejście do tego roku szkolnego, ale niestety skończyłam tylko 3 i doszłam do wniosku, że zanim narysuję resztę post na ten temat nie będzie miał sensu..

Co do nowego roku szkolnego z jednej strony, tak jak Twilight, byłam podekscytowana, szczęśliwa i chciałam iść do szkoły. Po prostu. Znudziło mi się siedzenie w domu od rana do wieczora, nic nie robienie, nie "manie" celu. Jasne, teraz tęsknię za wstawaniem o 10 i chodzeniem spać grubo po północy, ale jednak było to dla mnie za dużo. Poza tym tęskniłam za kumplami z ławki ;D I za pogaduchami za plecami nauczycieli. Za zwariowanymi pomysłami i najdziwniejszymi zadaniami. Za lekcjami. Za wolną jazdą tramwajem bądź autobusem, stojąc za wielką szybą i patrząc, jak świat umyka mi z przed nosa. Za wszystkim.

Tak stety/niestety nie wygląda mój plecka ;)

Z drugiej strony jednak nie miałam ochoty wracać do ciężkiej harówki z zeszłego roku. Siedzenie do nocy, ale nie przy ulubionej książce, sącząc wyśmienite kakao z bitą śmietanką pogryzane ciachem własnej bądź maminej roboty, nie przed telewizorem przy dobrym filmie lub konwersacji na gg, tylko za sprawą kolejnego projektu z angielskiego -.- Wstawanie, czasem nawet, gdy za oknami panował jeszcze przejmujący mrok. Tyle obowiązków, kartkówki, sprawdziany, brak cudownej wakacyjnej wolności..!


W gruncie rzeczy cieszę się jednak, że znów wróciłam do rytmu. Brakowało mi go bardziej niż myślałam..

A Wam jak mija pierwszy miesiąc szkoły? Gorzej, lepiej niż ostatni semestr? Zmiana szkoły, klasy? Pewnie wszystkie pisałyście o tym na swoich blogach, a ja, zacofana, niewchodząca na kompa przez niemal miesiąc, nic nie wiem ;c

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
Tomczix ;D

6 komentarzy:

  1. Yaaay, nie było co u cb czytać ;3
    W moim plecaku w 6 klasie znalazłam serpentyny i tą taką trąbkę na urodziny XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha xD Odkrycie w 120% godne Pinkameny!
      Fajnie jest znaleźć takie pamiątki. Kiedyś znalazłam samolocik sprzed roku, który był "ostatnim w sezonie".. Dobre, stare czasy podstawówki..

      Usuń
  2. Ładne rysunki ^^
    Masz DeviantArta?
    Podaj linka!
    Jak nie masz, to sobie koniecznie załóż! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah, na razie nie mam, chociaż myślałam trochę nad tym. Gdy nazbiera mi się trochę prac spróbuję z kontem na DA i na pewno podam Ci link, kochana Dashswag :)

      Usuń
  3. Myślę, że długi, fajny post wynagrodził mi czas czekania :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze ^^ Cieszę się niezmiernie, że przypadło Ci do gustu kilo tekstu nad nami :D

      Usuń